Reserved x reborn

Z przyjemnością oglądam rozwój polskich firm odzieżowych, nie tylko na rynku krajowym, ale też międzynarodowym. Kiedy we wrześniu ubiegłego roku Reserved otworzyło swój pierwszy sklep w Londynie, wszyscy wiedzieli, że jest to kres zwykłej sieciówki z maminymi ubraniami.

Kilka dni temu zostały opublikowane zdjęcia limitowanej serii ubrań "More is more" inspirowanej latami 70-tymi. Szczerze? Gdyby nie logo, przez myśl by mi nie przeszło, że to nasze polskie LPP! Zuza Krajewska i Zuzanna Bartoszek wykonały naprawdę świetną pracę. Sesja zdjęciowa odbyła się w Hali Mirowskiej- jednym z najbardziej kultowych miejsc Warszawy.
Kadry w sklepie spożywczym, kantorze, czy na rozłożonych dywanach świetnie komponują się ze stylizacjami, tematyką i genialnie oddają klimat całej kolekcji.

Na mnie te fotografie zrobiły ogromne wrażenie. Są kolorowe, radosne, pełne świeżości. Jest w nich zabawa i spontaniczność, a to chyba najlepsza reklama.  To zupełna odmiana od tego co widać na naszych ulicach, czy nawet w kolorowych czasopismach. Dziewczyny udowodniły, że Polacy też potrafią robić świetne kampanie i bawić się modą!

Ostatnio miałam przyjemność spotkać się z jedną z projektantek tej sieci. Rozmawiałam z nią o moim zdaniu o poprzednich kolekcjach Reserved (nie było ono zbyt przychylne), ale też o tym, ile sklep LPP zyskał w moich oczach ostatnim sezonem. Poprawa jakości materiałów, nowe fasony, ciekawsze zdjęcia, wiele czynników wskazywało na plus. W odpowiedzi na wszystkie moje obiekcje i pochwały, projektantka uśmiechnęła się i powiedziała "będzie tylko lepiej, gwarantuję". Także trzymam za słowo i czekam na dalsze nowości! :)









Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty